Początek
małżeńskiego życia.
Lata: 1957
- 1960
Po
powrocie z "miodowego miesiąca" do Łodzi dostaliśmy
pokój w mieszkaniu u moich rodziców. Tu poczuliśmy się
bardzo dobrze.
pokój w mieszkaniu u moich rodziców. Tu poczuliśmy się
bardzo dobrze.
Nad
Bałtykiem
w Gdyni
w Gdyni
Robiłem
pracę magisterską, która
wymagała bardzo dużo wyliczeń.
Wszystko trzeba było liczyć
przy pomocy "suwaka".
Pracę wykonywałem razem
z kolegą z roku.
wymagała bardzo dużo wyliczeń.
Wszystko trzeba było liczyć
przy pomocy "suwaka".
Pracę wykonywałem razem
z kolegą z roku.
Malina skończyła
studia - została lekarzem.
Moje bez przeszkód dobiegały
także do szczęśliwego końca.
Moje bez przeszkód dobiegały
także do szczęśliwego końca.
Spacerkiem
po ulicy Piotrkowskiej
Mam
na głowie czapkę studencką (wiśniowa góra, szaro
niebieski otok i czarny daszek). Wtedy z dumą się nosiło takie
nakrycie głowy. Bardzo wtedy nobilitowało. Malina także miałą taką
czapkę. O ile dobrze pamietam to góra była biała.
niebieski otok i czarny daszek). Wtedy z dumą się nosiło takie
nakrycie głowy. Bardzo wtedy nobilitowało. Malina także miałą taką
czapkę. O ile dobrze pamietam to góra była biała.
Ponieważ
wszystko przebiegało po naszej myśli postanowiliśmy
powiększyć naszą rodzinę o dziecko.
powiększyć naszą rodzinę o dziecko.
Dnia 24 kwietnia
1959 roku urodziła się mam MADGA.
Magda ma 3 i 1/2 miesiaca.
Już wtedy było widać, że
Magda jest bardzo ciekawa otaczajacego ją świata !
Rodzice Maliny
mieszkali w podmiejskiej dzielnicy Stoki...
W tle: jedna
z "sypialni" Łodzi, dzielnica Stoki
Malina z
Magdą w szykownym na owe czasy wózku
Już, jako studentka zapragnęła wyrwania się z rodzinnego domu i konsekwentnie szukała swojego miejsca w świecie. Europa okazała się dla niej za duszna i po kilku próbach zamieszkania na jej terenie wybrała Kanadę, gdzie mieszka z mężem i dwoma synami.
Magda
cd >>>
