Życiorys. Strona 17 | |||||||||||||||||||||||||||||||
W lipcu 1957 roku zawarłem związek małżeński
z Maliną.
|
|||||||||||||||||||||||||||||||
Szczęśliwi małżonkowie |
|||||||||||||||||||||||||||||||
Przyjęcie
weselne
|
|||||||||||||||||||||||||||||||
Mama Maliny Świadek ceremonii | |||||||||||||||||||||||||||||||
Mój Ojciec >> | |||||||||||||||||||||||||||||||
Ciocia Maliny >> | |||||||||||||||||||||||||||||||
Malina | Moja Mama | Ojciec Maliny | Moja soistra | ||||||||||||||||||||||||||||
"Miodowy
miesiąc"
|
|||||||||||||||||||||||||||||||
W "miodowy miesiąc" pojechaliśmy
do Gdyni.
Tam Malina musiała prawie zaraz wykazać się swoją wiedzą medyczną, bo tak gorliwie opalaliśmy się, że dostałem " porażenia słonecznego". Szczęśliwie szybko dolegliwość ta została opanowana i mogliśmy rozkoszować się nową sytuacją pełnej swobody bycia ze sobą i zwiedzania Trójmiasta. Jednak wspominam ten miesiąc jako trochę sytuację wymuszoną, co powodowało pewne napięcia i trochę brak spodziewanego komfortu wewnętrznego. |
|||||||||||||||||||||||||||||||
Jedziemy pociagiem do Gdyni | |||||||||||||||||||||||||||||||
Malina na nabrzeżu Portu Gdynia | |||||||||||||||||||||||||||||||
W Sopocie | |||||||||||||||||||||||||||||||
GDAŃSK, Stare Miasto, 1 9 5 7 r.
|
|||||||||||||||||||||||||||||||
Spacerkiem, w kierunku Kościoła
Najświętszej Marii Panny idzie Malina.
|
|||||||||||||||||||||||||||||||
Widok na port
i Wybrzeże Kościuszki w Gdyni w sierpniu 1957 roku.
|
|||||||||||||||||||||||||||||||
To nasze ówczesne "okno" na ŚWIAT !
Był to szczyt sezonu turystycznego. Port jachtowy prawie pusty. |
|||||||||||||||||||||||||||||||
Home | Dzień dzisiejszy(fotografie) | Książka Gości | Strona poprzednia | ||||||||||||||||||||||||||||