Marbella
  Udaję się do Marbelli (Andaluzja w Hiszpanii) po zakupione tam trzy piękne pieski (maltańczyki). Ten szczegół (przewiezienie piesków) okazał się decydujący. Po sprawdzeniu wielu kombinacji tej podróży najkorzystniejszą okazała się taka: jazda samochodem do Warszawy - tam zaparkowanie go na parkingu strzeżonym, lot samolotem do Malagi. W Maladze zostałem odebrany prawie w środku nocy przez Beatę i Mirka i zawieziony do Marbelli, miejsca ich zamieszkania. Droga powrotna miała być taka sama z pieskami. W ten sposób, w drodze powrotnej mogłem bezpośrednio po wylądowaniu w Warszawie i odebraniu piesków jechać z nimi do Redy bez żadnej zwłoki. To zresztą okazało się niesamowicie ważne dla zdrowia małych maltańczyków.  
Wyruszam z Redy Passatem do Warszawy.

"Autostrada Bursztynową" A1 najpierw w kierynku Łodzi...

...pusto, dobrze się jedzie, ale od czsu do czasu pada ulewny deszcz.
 
W Warszawie jestem z dużym zapasem czasu. Robię sobie kilka zdjęć, bo gdyby... to przynajmniej to po mnie pozostanie!
 
 
Na ten samolot mam bilet.
 
 
 
 
Zaraz wystartujemy...
... jedna z pasażerek robi mi to zdjecie. Cztery i pół godziny później, na lotnisku w Maladze witam się z Beatką i Mirkiem. Jedziemy do Marbelli samochodem...
   

Marbella.

Pierwsze spojrzenie z balkonu mieszkania Beatki i Mirka.

   
 
 
 
 
 
 
 
   

Widok z siódmego piętra, to dość wysoko, a uliczka dość wąska choć w samym śródmieściu. Wolno parkować przy obu chodnikach a dla jadących zostaje środek dokładnie na szerokość przeciętnego samochodu osobowego.

       

Windą w dół i w holu robię sobie pamiątkowe zdjęcie, bo w ścianach wyłożonych jasnym marmurem są piękne kryształowe lustra.

... spoglądam w górę... balkon z kwiatkami, to ten na którym stałem...
   

Od razu rzuca się w oczy, to, że każdy dom zbudowany jest z fantazją. Różne podcienia, załomy, balkony, lodżie. Wykorzystany jest każdy skrawek miejsca, czasem żeby tylko nadać indywidualne cechy budowli. To wrażenie będzie się jeszcze potęgować przy dalszym zwiedzaniu miasta.

     
 
 
 
Główna ulica Marbelli.
 
 

Niesamowity skwer (Parque de Alameda) przy głównej ulicy. Cały teren wyłożony płytami marmurowymi i piękne drzewa, fontanny, ławeczki wyłożone kafelkami, każda inna "opowiadająca" historię miasta...

Zobacz więcej zdjęć z tego parku >>>
Obok tego skweru (parku) znajduje się prywatna firma Beatki i Mairka -"Clinica Estetica BEAuty".
 
 
 
 
 
 
 
 
1
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
C D w opracowaniu... Porty, plaże, promenada